Dzisiaj trzecia niedziela Adwentu. Jak ten czas leci :) W głowie mam już tylko pomysły na wypieki, pierniczki i makowce. Zamieszczam zdjęcia zeszłorocznego świątecznego pierniczenia. Moja własna inicjatywa. W tym roku motyw przewodni- ośnieżona wioska. Może zrobię też kilka witrażyków.
Zastanawiam się, kto był w tym roku grzeczny i zasłużył na obdarowanie pierniczkami...
muminkowe ciasteczka są prześliczne.
OdpowiedzUsuńTakie muminkowe pierniczki to ja nawet z lukrem przygarnę.
OdpowiedzUsuńCudne!
Pozdrawiam.
Oh How Cute!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Thank you! :)
OdpowiedzUsuńAle świetne muminki! Do schrupania, dosłownie i w przenośni! :D
OdpowiedzUsuńMoja mama dziś dłużej pospała. :P
Śliczne! Zawsze marzyłam o muminkowych foremkach, ale wciąż nie ma ich w mojej ogromnej kolekcji...
OdpowiedzUsuńU mnie wielkie "pierniczenie" też już zaliczone;)
Pozdrawiam!
SUPERANCKIE!!! bardzo ale to bardzo mi sie podobaja!!! Masz talent!!
OdpowiedzUsuńJeszcze muminkowych pierniczkow nie widzialam, wygladaja swietnie:) az szkoda je zjesc!
OdpowiedzUsuń