poniedziałek, 2 stycznia 2012

Curry indyjskim sposobem*


,,Pokrój dwoje kurczą niczym na potrawkę, umyj do czysta i włóż do rondla, zalewając wodą tak, by całkiem je przykryła, łyżką soli posyp i gotuj pod pokrywką do miękkości, usuń tłustość; kiedy gotowe, wyjmij drób, wodę spod niego przelej do miski; do rondla masła świeżego daj pół funta, zrumień i dołóż dwa ząbki czosnku, sporą cebulę w plastrach. Smaż do brązowości, rondlem potrząsając. Dołóż kurczęta, dwiema albo i trzema łyżkami proszku curry posypując, nakryj ciasno i zrumieniaj, raz po raz rondlem potrząsając, następnie wlej sos, w którym się gotowały, i duś je do miękkości. Jeśli kwas szkodliwym ci sie nie wyda, wyciśnij weń całą cytrynę lub pomarańczę."
(M.L. s. 51-52)

 Porcja dla sześciu osób 
  • 6-8 udek z kurczaka (ja robiłam dla trzech osób, zamiast udek użyłam dwie duże piersi)
  • 11 dag masła (ja dałam dużą łychę)
  • 2 ząbki czosnku, obrane i posiekane (1)
  • 18 dag cebuli (połówka sporej cebuli)
  • 2 łyżeczki proszku curry (duża jedna)
  • sok z 1 gorzkiej pomarańczy lub z cytryny-niekoniecznie (z części cytryny, mi ten kwasek pasuje)
Umyj i osusz udka kurczaka, włóż do płaskiego garnka, wlej tyle wody, by przykryła mięso i wsyp trochę soli (rozdrobniłam nieco kurczaka). Przykryj i gotuj, aż kurczak będzie miękki. Wyłóż na talerz, przelej wodę z gotowania do innego naczynia- będzie jeszcze potrzebna. W rondlu lub na patelni (musi być na tyle duża, by pod koniec zmieściły się na niej wszystkie składniki) rozpuść masło, a kiedy zacznie skwierczeć, dorzuć cebulę i gdy się zeszkli, i lekko przyrumieni, czosnek. Smaż, aż się przyrumienią. Dodaj udka kurczaka i curry, mieszaj składniki i potrząsaj naczyniem przez 3-4 min., aż mięso równomiernie pokryje się proszkiem. Wlej 2,5 filiżanki płynu spod kurczaka (mimo, że robiłam mniejszą porcję, to dałam prawie całą wodę z gotowania, żeby było więcej sosiku do polania), przykryj i podgrzewaj na małym ogniu, aż potrawa się zagotuje. Przypraw do smaku i dodaj (ewentualnie) nieco soku cytrynowego lub pomarańczowego (zagęściłam nieco mąką ziemniaczaną).
Warto postarać się o gorzkie pomarańcze, gdy jest na nie sezon i zamrozić ich sok do późniejszego użytku.

Smacznego!



*Przepis pochodzi z książki ,,W kuchni Jane Austen" (The Jane Austen Cookbook), którą dostałam od rodziców na święta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...